Prezydent Rosji Władimir Putin odbiera życie i źródła utrzymania niewinnym Ukraińcom. Na całym świecie rośnie uzależnienie od odstraszania jądrowego - ostrzegł w sobotę mer japońskiej Hiroszimy Kazumi Matsui przy okazji 77. rocznicy zrzucenia bomby atomowej na to miasto.
W Japonii narastają obawy związane z ciągłymi groźbami Rosji dotyczącymi możliwości użycia broni jądrowej - podkreśla japońska agencja prasowa Kyodo.
Musimy natychmiast sprawić, by wszystkie przyciski jądrowe straciły znaczenie - zaapelował Matsui podczas ceremonii upamiętniającej amerykański atak atomowy na Hiroszimę. Wezwał przywódców mocarstw jądrowych, by odwiedzili zniszczone atakami atomowymi Hiroszimę i Nagasaki i "osobiście spotkali się z konsekwencjami użycia broni nuklearnej".
Chcę, żeby zrozumieli, że jedynym pewnym sposobem na ochronę życia i własności ich obywateli, jest eliminacja broni nuklearnej - powiedział. Wyraził przy tym nadzieję, że do takiego wniosku dojdą uczestnicy przyszłorocznego szczytu przywódców państw grupy G7, który odbędzie się w Hiroszimie.
Pamięć ofiar uczczono minutą ciszy o godz. 8.15 czasu miejscowego. Dokładnie o tej porze 6 sierpnia 1945 roku wybuchła zrzucona z amerykańskiego samolotu bomba atomowa Little Boy. Eksplozja zrównała z ziemią dużą część miasta i doprowadziła do śmierci ok. 140 tys. spośród 350 tys. mieszkańców. Szacuje się, że olbrzymia fala uderzeniowa zabiła na miejscu 70 tys. osób, a dziesiątki tysięcy zmarły później z powodu odniesionych obrażeń lub choroby popromiennej.
W ceremonii w Hiroszimie wzięli udział przedstawiciele 99 krajów i Unii Europejskiej. Rosja i Białoruś, która pomaga Moskwie w inwazji na Ukrainę, nie zostały zaproszone - podkreśla Kyodo.
W uroczystości rocznicowej uczestniczył również sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, po raz pierwszy od 2010 roku, gdy w Hiroszimie obecny był jego poprzednik Ban Ki Mun - zaznacza japońska agencja.
Guterres przestrzegł, że na świecie "przyspiesza nowy wyścig zbrojeń", a konflikty z bronią jądrową w tle rozwijają się, m.in. na Ukrainie. To całkowicie nie do przyjęcia, aby państwa dysponujące bronią nuklearną wspominały o możliwości wojny jądrowej - powiedział.
Trzeba zdjąć opcję nuklearną ze stołu, na dobre. Przyszedł czas na proliferację pokoju - dodał, wzywając mocarstwa nuklearne, aby zobowiązały się do przestrzegania zasady nieużywania broni jądrowej jako pierwsze.
Premier Japonii Fumio Kishida wyraził ubolewanie z powodu osłabienia starań o świat bez broni nuklearnej. Wezwał ludzkość, aby nie powtarzała tragedii wynikającej z jej użycia. Nie poczynił jednak żadnych konkretnych zobowiązań w zakresie ewentualnego przystąpienia Japonii do traktatu o zakazie broni jądrowej.