​W środkowym Meksyku ratownicy wciąż walczą z czasem, usiłując wydobyć spod gruzów ocalałych. Wśród nich są dzieci, do których dostęp zagradzają m.in. metalowe pręty, bryły betonu i inne elementy zwalonych budynków. Według najnowszych informacji podawanych przez władze, w wyniku tragedii zginęły 233 osoby. Wśród ofiar jest Hiszpan, Tajwańczyk i Panamczyk.

​W środkowym Meksyku ratownicy wciąż walczą z czasem, usiłując wydobyć spod gruzów ocalałych. Wśród nich są dzieci, do których dostęp zagradzają m.in. metalowe pręty, bryły betonu i inne elementy zwalonych budynków. Według najnowszych informacji podawanych przez władze, w wyniku tragedii zginęły 233 osoby. Wśród ofiar jest Hiszpan, Tajwańczyk i Panamczyk.
Ratownicy walczą z czasem /JOSE MENDEZ /PAP/EPA

Obecnie ratownicy toczą zaciętą walkę o los ofiar częściowego zawalenia się szkoły podstawowej, mieszczącej się w południowej części stołecznego Meksyku. W budynku tym w czasie trzęsienia ziemi zginęło co najmniej 21 dzieci, w wieku od 7 do 13 lat, i pięciu dorosłych. Około trzydzieściorga dzieci wciąż jest zaginionych.

Wiemy, że w środku jest mała dziewczynka, ale nie wiemy, jak się do niej dostać (...), nie doprowadzając do zawalenia (pozostałości budynku) i nie ryzykując życiem personelu - mówił w programie kanału Televisa koordynator tej akcji ratunkowej, admirał Jose Luis Vergara.

Widziałem pięcioro żywych dzieci, ale są uwięzione metalowymi prętami - powiedział w rozmowie z AFP jeden z ratowników. Cięcie prętów bez poranienia dzieci to bardzo delikatna praca. Ale czas goni, bo aparatura pokazuje, że ich serca biją coraz słabiej - dodał.

Zdaniem ekspertów po upływie 72 godzin od tragedii nadzieje na odnalezienie w gruzowisku żyjących są prawie zerowe - pisze AFP.

W samej stolicy udało się dotychczas uratować 50 osób

Jak poinformował prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto, w samej stolicy udało się dotychczas uratować 50 osób. W mieście tym trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,1 zabiło ok. 100 ludzi.

Pena Nieto ogłosił w środę trzydniową żałobę narodową.

Do wtorkowej tragedii doszło zaledwie kilkanaście dni po poprzednim trzęsieniu ziemi, w wyniku którego 7 września zginęło w Meksyku ok. 100 osób, a ponad 200 odniosło rany.

Wtorkowe trzęsienie było najtragiczniejsze w skutkach w Meksyku od ponad 30 lat, czyli od kataklizmu z 1985 r., gdy wstrząsy o magnitudzie 8,1 spowodowały śmierć, według różnych szacunków, od 5 tys. do 40 tys. osób.

Leżący w obszarze, gdzie styka się pięć płyt tektonicznych, Meksyk jest jednym z państw świata, gdzie występuje najsilniejsza aktywność sejsmiczna.


(ł)