Prezydent Kuby Raul Castro zadeklarował gotowość do bezpośredniego dialogu z nowym prezydentem USA-Barackiem Obamą.

Gest za gest. Jesteśmy gotowi do dialogu nieważne gdzie, gdy druga strona się na niego zdecyduje, dialogu bezpośredniego i nie pod presją! - powiedział Castro.

Brat i następca Fidela Castro uważa, że Obama, który 20 stycznia rozpoczyna urzędowanie w Białym Domu, mógłby zrobić wiele pozytywnych rzeczy. Nie wierzy jednak, aby nowy prezydent USA mógł zmienić amerykańską politykę wobec Kuby.

Obama deklarował w toku kampanii wyborczej wolę złagodzenia amerykańskiego embarga wobec Kuby ustanowionego w 1962 roku. Prawdopodobnie kubańscy emigranci będą mogli ponownie przesyłać swoim rodzinom na Kubie pieniądze i odwiedzać bez ograniczeń "stary kraj". Byłby to niewątpliwy zwrot w porównaniu z polityką George'a W. Busha, który przez dwie kadencje zacieśniał gospodarcze oblężenie wyspy