Hiszpańska Guardia Civil prowadzi śledztwo w sprawie zabicia dwóch żubrów w rezerwacie w regionie Walencji, na wschodzie kraju. Zwierzęta znaleziono w ostatnich dniach bez łbów. Dochodzenie dotyczy też możliwego otrucia pozostałych osobników ze stada.
Pierwszego żubra bez łba znaleziono w ubiegły piątek. Chodziło o przywódcę stada i największy okaz, o wadze 800 kg. Jak poinformowały agencję EFE źródła w lokalnych władzach, na drugie martwe zwierzę natrafiono w czwartek rano.
Zawartość ich żołądków wskazuje na to, że zostały otrute. Jako że także pozostałe zwierzęta ze stada wykazywały w ostatnich dniach objawy zatrucia, Guardia Civil bierze pod uwagę hipotezę, że również im ktoś podał truciznę.
W połowie ub. tygodnia pracownicy zorientowali się, że brakuje kilku zwierząt oraz że stado zachowuje się w nietypowy sposób - poinformował w ub. tygodniu przedstawiciel rezerwatu Valdeserrillas, w gminie Benageber, Rodolfo Navarro.
Guardia Civil odwiedza obecnie gospodarstwa położone w pobliżu rezerwatu i rozmawia z rolnikami oraz właścicielami sąsiednich gruntów.
Według mediów w rezerwacie o powierzchni 365 hektarów żyło dotychczas 12 żubrów. Było to jedno z niewielu stad żubra europejskiego, które pozostały na świecie.
Żubry z rezerwatu Valdeserrillas biorą udział w europejskim projekcie ochronnym, w ramach którego zbierane są dane na temat zachowania indywidualnych okazów oraz całych stad. Celem badania jest optymalizacja wysiłków hiszpańskich i międzynarodowych specjalistów, by ocalić te zwierzęta przed wyginięciem.
(mal)