Takiego dochodzenia jeszcze nie było. Prowadzi je dowództwo królewskich gwardzistów w sprawie żołnierza pełniącego wartę przed budynkiem rządowym w Londynie. Miał on złamać regulamin służby. Widać to na zdjęciach, które pojawiły się w mediach.
Żołnierz stoi na baczność w czerwonym mundurze, na głowie ma ceremonialny hełm, a na ramieniu szablę. Jest jeszcze jeden mały szczegół, który nie od razu wpada w oko. Mianowicie... białe słuchawki w uszach i prawdopodobnie słucha muzyki.
Gwardzistów pełniących wartę przed Pałacem Buckingham i rządowymi budynkami obowiązuje surowy regulamin. Taka służba, to dla nich najwyższy honor. Nie mogą nawet mrugnąć, kiedy fotografują się z nimi turyści.
Bywa, że czasami są celowo prowokowani. Z trudem opanowują śmiech, kiedy ktoś stroi przed nimi robiąc głupie miny, lub złoszczą się, gdy są obrażani. Jeden z londyńskich gwardzistów wycelował karabin w osobę, która chciała go dotknąć.
Na innym filmie umieszczonym w internecie widać rzuconą pod nogi gwardzisty rękawiczkę, którą miał podnieść.
Życie królewskiego gwardzisty do najłatwiejszych nie należy, nie oznacza to jednak, że mają umilać sobie służbę.
Dowództwo ustala teraz, dlaczego sfotografowany w centrum Londynu żołnierz, miał słuchawki w uszach. Za złamanie regulaminu grozi mu kara dyscyplinarna.
(ug)