37-letni Gokmen Tanis, podejrzewany o przeprowadzenie ataku w holenderskim Utrechcie, do niedawna siedział w areszcie - informuje holenderski NOS.nl. Mężczyzna ma bogatą kartotekę kryminalną.
Wczoraj przed południem doszło do strzelaniny w tramwaju w Utrechcie. Zginęły trzy osoby, a pięć zostało rannych. Po kilku godzinach akcji policji udało się aresztować Gokmena Tanisa, obywatela Holandii tureckiego pochodzenia. W sprawie zatrzymano także dwie inne osoby.
Jak informuje NOS.nl, Gokmen Tanis miał wiele problemów z prawem. Zaledwie dwa tygodnie temu był przesłuchiwany w sprawie włamania się do sklepu rowerowego, kradzieży roweru, a także w sprawie gwałtu. Ofiara, 47-letnia Angelique powiedziała mediom, że mężczyzna został niedawno zwolniony z aresztu.
Kobieta opowiada, że była przerażona, gdy ją odwiedzał. Regularnie brali narkotyki i uprawiali seks. Jednak latem 2017 roku zgwałcił ją i groził podpaleniem domu. On jest po prostu szalony, narkoman. Ostrzegałam policję. On nie jest terrorystą, ale psychopatą - mówi w rozmowie z AD.nl.
Media holenderskie informują, że Gokmen Tanis w 2012 roku był podejrzany o włamanie się do ciężarówki. Rok później z kolei został zatrzymany za próbę zabójstwa i użycie broni palnej. Był także sądzony za kradzieże, groźby, plucie na policjanta i jazdę pod wpływem alkoholu.
Źródła AD.nl z kolei podają, że 37-latek był znanym dilerem narkotyków w dzielnicach Kanaleneiland, Ondiep i Overvecht.
Jego znajomi twierdzą, że jego stan psychiczny pogorszył się, gdy rozwiódł się z żoną dwa lata temu. W niektórych okresach żył jak pobożny muzułmanin, zapuszczał brodę i nosił długie szaty. Jak mówią, innym razem po prostu siedział i pił alkohol.
Według źródeł mediów, rodzina Tanisa to salafici, wyznawcy nurtu radykalnego islamu. Jeden z jego braci jest znany służbom z powodu kontaktów z ekstremistami - miał chociażby walczyć w Czeczenii i stracić tam oko. Na jego Facebooku można znaleźć flagę dżihadystów. W przeszłości Gokmen był przesłuchiwany w sprawie swojego brata.
Wciąż nie są jasne motywy mężczyzny. Media sugerują, że właśnie z powodu brata Gokmena strzelanina została uznana za możliwy akt terroru. Pojawiają się też informacje, że atak mógł być rezultatem konfliktu rodzinnego.