Kontrowersyjna francuska reforma kodeksu pracy w rękach prezydenta. Tamtejszy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowa reforma jest zgodna z ustawą zasadniczą i może zostać wprowadzona w życie.
Wieczorem z orędziem do narodu w tej sprawie wystąpi prezydent Jacques Chirac. Od jego podpisu zależy, czy ustawa ta wejdzie w życie.
Prezydent stoi w tej chwili na czele narodu wewnętrznie rozdartego i podzielonego - z powodu uporu rządu. Musi więc dokonać wyboru: albo chce być prezydentem kraju wewnętrznie rozdartego, albo stanie się w końcu rzecznikiem społecznego dialogu - grzmi Jack Lang, jeden z liderów socjalistycznej opozycji.
Od kilku tygodni we Francji przeciwko ustawie protestują studenci i centrale związkowe. Jeśli prezydent jednak ją podpisze, we wtorek dojdzie do kolejnej fali demonstracji w całym kraju.