Silvio Berlusconi żegna się z fotelem premiera Włoch. Włoski potentat medialny kilka tygodni temu przegrał wybory do parlamentu. Po 5 latach rządów zapowiedział dymisję – dziś staje się ona faktem.
Odejście gabinetu Berlusconiego nie oznacza jednak, że natychmiast urzędowanie rozpocznie zwycięski Romano Prodi. Teraz ruch należy do prezydenta Carlo Azeglio Ciampiego. Być może jeszcze w tym tygodniu powierzy on misję formowania rządu przywódcy lewicy, ale być może zechce zostawić to swojemu następcy, który ma zostać wybrany do połowy maja.
Mimo wszystko Prodi twierdzi, że najpóźniej do piątku będzie miał gotową listę ministrów w swoim gabinecie. Zastrzegł, że w każdej chwili będzie w stanie stawić się z nią u prezydenta, by ten zaprzysiągł jego rząd. Nie będzie jednak naciskał na Ciampiego, by stało się to jak najszybciej.