Kobiety i mężczyźni będą mogli razem modlić się przy jerozolimskiej Ścianie Płaczu. Zmiany w prawie zaaprobował rząd Benjamina Netanjahu. "To wielkie zwycięstwo liberalnego nurtu w judaizmie" - tak decyzję komentują izraelskie media.

Kobiety i mężczyźni będą mogli razem modlić się przy jerozolimskiej Ścianie Płaczu. Zmiany w prawie zaaprobował rząd Benjamina Netanjahu. "To wielkie zwycięstwo liberalnego nurtu w judaizmie" - tak decyzję komentują izraelskie media.
Żydzi modlą się przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie /JIM HOLLANDER /PAP/EPA

Rząd podjął tę decyzję pomimo sprzeciwu ultraortodoksyjnych partii Szas (sefardyjska) i Zjednoczony Judaizm Tory (Żydzi aszkenazyjscy), jak również ministrów konserwatywnego Likudu, Zeewa Elkina, i Żydowskiego Domu, Uriego Ariela.

Obecnie pod Ścianą Płaczu, zwaną również Ścianą Zachodnią lub Murem Zachodnim, zostanie otwarty nowy placyk modlitewny, na którym kobiety i mężczyźni zgromadzeni w tym miejscu będą się mogli wspólnie modlić. Będzie on blisko terenu, na którym dotąd modlili się ortodoksyjni Żydzi, ale będzie od niego oddzielony.

Dotychczas cały obszar przy Ścianie Płaczu był kontrolowany przez ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu, którzy mają zawężoną wizję Boga i judaizmu - powiedziała dziennikarzom rabinka Susan Silverman, członkini rady tzw. Kobiet Ściany. Reprezentuje ona ugrupowanie aktywistek reformatorskiego prądu w judaizmie, które od 20 lat walczyło o swobodę uprawiania kultu w tym świętym miejscu.

Rząd izraelski przeznaczył ponad 10 mln dolarów na urzeczywistnienie projektu stworzenia nowego miejsca kultu pod Ścianą Płaczu, która dwa tysiące lat temu służyła jako mur oporowy płaskowyżu świątynnego w Jerozolimie. Dziś to miejsce jest terenem dawnych wykopalisk archeologicznych.

Innym niezwykle ważnym aspektem podjętej w niedzielę decyzji rządu jest zmiana polegająca na tym, że ortodoksyjni żydzi nie będą już sprawowali kustodii nad nowym terenem modlitw, co oznacza złamanie monopolu, który mieli jako strażnicy tego świętego miejsca.

Nowa przestrzeń wyznaczona do modlitw pod Ściana Płaczu oddalona jedynie o kilkadziesiąt metrów od dwóch "placyków", które mają w swej kustodii ortodoksyjni żydzi, będzie administrowana przez mieszaną komisję konserwatystów i postępowych żydów, mających większość w diasporze północnoamerykańskiej, przedstawicieli rządu, Kobiet Ściany i Agencji Żydowskiej, utrzymującego łączność z Żydami w diasporze.

(mal)