Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu w ciągu 30 dni przedstawi wstępny raport w sprawie katastrofy lotniczej nad Potomakiem. W katastrofie samolotu i śmigłowca Black Hawk pod Waszyngtonem zginęło 67 osób.

Odnaleziono drugą czarną skrzynkę samolotu pasażerskiego Bombardier CRJ-700, który w środę zderzył się z wojskowym śmigłowcem w pobliżu lotniska w Waszyngtonie i wpadł do rzeki Potomak - podały amerykańskie media.

Płetwonurkowie nadal poszukują ciał. Część z nich może znajdować się we wraku samolotu, który spoczywa w wodzie nieopodal lotniska.

Co wiemy na temat katastrofy? Samolot linii American Airlines podchodził do lądowania od strony Aleksandrii. W niego wleciał śmigłowiec. Maszyny eksplodowały, a potem runęły do wody.

To była dość doświadczona załoga, która przeprowadzała wymagany coroczny sprawdzian latania w nocy. Mieli gogle noktowizyjne - powiedział Pete Hegseth szef Departamentu Obrony. Trwa śledztwo w sprawie tej katastrofy. 

Szef linii American Airlines Robert Isom przyznał, że nie wie, dlaczego wojskowy śmigłowiec znalazł się na ścieżce lądowania samolotu. Z dostępnych nagrań z dialogu między wieżą kontroli lotów lotniska im. Ronalda Reagana i pilotem śmigłowca wynikało, że kontroler zwracał uwagę pilotowi i polecił mu, by przeleciał za samolotem. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Pilot odparł, że widzi samolot, jednak nie jest jasne, czy miał na myśli tę samą maszynę co kontroler z wieży.