Oblali budynek przedstawicielstwa Unii Europejskiej czerwoną farbą, obrzucili koktajlami Mołotowa i petardami, chcieli wedrzeć się do środka - tego wszystkiego dokonały setki prorosyjskich, skrajnie nacjonalistycznych demonstrantów w sobotę w Sofii w Bułgarii. Protestujący, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu euro, podpalili też m.in. manekina z maską przedstawiającą prezeskę Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde. Kilku policjantów zostało poturbowanych.

Atak prorosyjskich demonstrantów m.in. na siedzibę Komisji Europejskiej w Sofii

Kilkuset demonstrantów usiłowało wedrzeć się do przedstawicielstwa UE w Sofii. Zwolennicy prorosyjskiej partii Wazrażdane (Odrodzenie) protestowali przeciwko wejściu Bułgarii do strefy euro.

Oblali budynek czerwoną farbą, obrzucili koktajlami Mołotowa i petardami.

Manifestacja zaczęła się jednak przed gmachem banku centralnego w Sofii. Demonstranci przynieśli flagi Bułgarii oraz nieistniejących ZSRR i NRD, a także transparenty z napisem "Nie chcemy euro"

Mieli podpalić też kilka manekinów z maskami. Jedna przedstawiała prezeskę Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde.

Nie chcemy, aby bułgarska niezależność finansowa została zniszczona. Chcemy zachować bułgarskiego lewa. Jesteśmy tutaj, aby bronić wolności - powiedział mediom przewodniczący partii Odrodzenie Kostadin Kostadinow. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Rząd potępił uczestników zajścia, stwierdzając w oświadczeniu, że takie ataki "są niedopuszczalne" oraz "sprzeczne z zasadami praworządności".

Bułgaria ma przystąpić do strefy euro w styczniu 2026 roku

Tegoroczny deficyt budżetu państwa powinien wynieść ok. 3 proc. PKB, co utoruje Bułgarii drogę do przyjęcia wspólnej waluty. Bułgarzy są jednak podzieleni w kwestii wprowadzenia euro. Wielu obawia się, że jego rezultatem mógłby być gwałtowny wzrost cen, tak jak miało to miejsce w Chorwacji w 2023 roku.

Partia Odrodzenie, która oskarża bank centralny i krajowy urząd statystyczny o "fabrykowanie danych" w celu umożliwienia wprowadzenia euro, wezwała do szerokiej debaty publicznej na temat skutków gospodarczych, jakie przyniesie przejście na wspólną walutę.

Ekonomiści są zdania że wprowadzenie euro byłoby dla Bułgarii korzystne. 

Kraj mógłby przyciągnąć więcej inwestycji zagranicznych, a wyższa ocena jego zdolności kredytowej pomogłaby obniżyć koszty obsługi długu.