"Andrzej Lepper zwracał się poprzez adwokatów do mnie przed kilkoma miesiącami o spotkanie" - przyznał Jarosław Kaczyński. Były premier zapowiedział, że może o tym opowiedzieć prokuratorom, jeżeli zostanie wezwany. "Wiem niewiele, ale wiem" - podsumował prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Śmierć Leppera to jest sprawa, która z całą pewnością powinna być bardzo dokładnie prześwietlona, bardzo dokładnie zbadana. Bo to jest po prostu standard, którego wymaga praworządność, a także w szerszym tego słowa znaczeniu demokracja - zaznaczył prezes PiS.

Wcześniej o tym, że Lepper chciał się w zeszłym roku spotkać z Kaczyńskim, opowiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Tomasz Sakiewicz twierdzi, że lider Samoobrony, który już wtedy obawiał się o własne życie, prosił go o zorganizowanie takiej rozmowy.

Andrzej Lepper i redaktor naczelny "GP" spotkali się pierwszego października w Łazienkach, przy Pałacyku Myśliwskim. Sakiewicz był już w parku, gdy na Myśliwiecką przyjechał Lepper. Przywiózł go jeden z działaczy Samoobrony, ale rozmawialiśmy tylko we dwóch. Andrzej Lepper był zdenerwowany. Całe spotkanie zostało nagrane - twierdzi Sakiewicz.

Niezalena.pl publikuje fragmenty stenogramu rozmowy: "Andrzej Lepper: (...) Widzi pan, co wyprawiają koło mnie. Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał. Andrzej Lepper: Nie na siebie. Tomasz Sakiewicz: A na kogo? Andrzej Lepper: (...) To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję). Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo, jest coś, co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić. Andrzej Lepper: Są".

Sakiewicz dodaje, że po tej rozmowie skontaktował się z prawnikami Kaczyńskiego. Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie - dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony - mówi Sakiewicz.

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" w weekend zeznawał w sprawie śmierci Leppera w prokuraturze. Prokurator nie ujawnił szczegółów.

Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona, został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawniła prokuratura, Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć.

W poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie samobójstwa Leppera. Podczas sekcji zwłok nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. W siedzibie Samoobrony nie znaleziono listu pożegnalnego.