Rosyjscy szamani, cudotwórcy, uzdrowiciele i jasnowidze, aby działać w Moskwie będą musieli wykazać się posiadaniem medycznego wykształcenia. Władze - przynajmniej w stolicy - chcą utrudnić im życie, bo w ciągu roku Rosjanie tracą na tego rodzaju usługi cztery miliardy dolarów.

Obowiązkowe będzie nie tylko posiadanie średniego lub wyższego wykształcenia medycznego, ale i ewidencja pacjentów. Każdy odwiedzający szamana czy cudotwórcę będzie miał założoną "kartę choroby", w której zostanie napisane, jaką diagnozę mu postawiono. Co więcej, władze rosyjskiej stolicy planują wprowadzenie licencji na tego rodzaju usługi. Korzysta z nich ok. 10 proc. Rosjan. Często pod wpływem cudotwórców rezygnują z leczenia w szpitalach. Skutki takich decyzji bywają rzecz tragiczne.