W restauracjach w Rzymie dwukrotnie wzrosła liczba zamawianych porcji amatriciany, czyli makaronu z pomidorami, boczkiem i serem owczym. Tak rzymianie i zagraniczni turyści pomagają ludności miasteczka Amatrice, zniszczonego podczas trzęsienia ziemi. 24 sierpnia zginęło 295 osób, a prawie 5 tysięcy zostało bez dachu nad głową.
Najwięcej ofiar śmiertelnych i zniszczeń zanotowano w miejscowości Amatrice, od której pochodzi nazwa popularnego dania kuchni stołecznego regionu Lacjum. Stało się ono symbolem solidarności z mieszkańcami tamtych stron.
W ramach coraz popularniejszej i nagłośnionej inicjatywy "Przyszłość dla Amatrice", do której przystąpiło wiele rzymskich lokali, od każdej porcji amatriciany na fundusz pomocy przekazuje się 2 euro. Po 1 euro od właściciela restauracji i jej klienta. Informację o tym można przeczytać na rozwieszonych na drzwiach plakatach.
Ta forma niesienia pomocy spotkała się z masowym odzewem, również ze strony turystów z całego świata - przyznają restauratorzy z Wiecznego Miasta. W rozmowie ze stołeczną prasą podkreślają, że wiele osób dzwoni do nich z pytaniem, czy w ich lokalach serwowana jest "solidarnościowa amatriciana". Liczba zamawianych tam dziennie porcji tej potrawy przekracza często 100.
W związku z dużym zainteresowaniem danie to dołączane jest do menu także w tych restauracjach, gdzie nie było nigdy dotąd serwowane. W jednej z nich szef kuchni powiedział: To obecnie nasza stała propozycja dnia, bo chcemy zebrać jak najwięcej pieniędzy.
Z kolejną akcją pomocy wystąpiła rzymska federacja handlu i usług. Należący do niej restauratorzy zadeklarowali, że raz w tygodniu cały utarg z zaserwowanych porcji amatriciany przekazywać będą na wsparcie działalności handlowej na terenach trzęsienia ziemi.
APA