W australijskim Perth premierzy Japonii i Australii, Fumio Kishida i Anthony Albanese, podpisali porozumienie o zacieśnieniu współpracy obronnej oraz pogłębieniu relacji z USA w kwestii bezpieczeństwa – poinformowała agencja Kyodo. W ten sposób Australijczycy i Japończycy odpowiadają na działania Chińczyków, którzy dążą do bycia hegemonami w regionie.
Kishida i Albanese uzgodnili również, że konieczne jest podjęcie działań wymierzonych w państwa, które "łamią międzynarodowe prawa i normy".
Japoński premier powiedział po spotkaniu, że użycie przez Rosję broni nuklearnej byłoby "aktem wrogim wobec całej ludzkości". Groźby Kremla dotyczące broni atomowej "stanowią poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa wspólnoty międzynarodowej i są absolutnie nie do zaakceptowania" - dodał Kishida.
Zwarcie porozumienia w sprawie zacieśnienia współpracy obronnej między Australią i Japonią jest pochodną coraz bardziej asertywnej postawy Chin, aspirujących do roli hegemona w regionie. Pakt stanowi przedłużenie umowy podpisanej w 2007 roku przez ówczesnych premierów tych krajów - Shinzo Abe i Johna Howarda.
Tokio zapowiedziało ponadto zacieśnienie współpracy obronnej z USA po ostatnich prowokacjach Korei Północnej, która testuje pociski rakietowe, artylerię i prawdopodobnie przygotowuje się do kolejnej próby broni nuklearnej.
Trzydniową, doroczną wizytę w Australii, która jest też ważnym partnerem handlowym Japonii, Kishida rozpoczął piątek.
Na początku października, podczas spotkania na Hawajach, ministrowie obrony USA, Japonii i Australii, Lloyd Austin, Yasukazu Hamada i Richard Marles, poinformowali, że uzgodniono zacieśnienie stosunków w dziedzinie bezpieczeństwa.
Ministrowie uzgodnili poszerzenie zakresu wspólnych ćwiczeń wojskowych w celu wzmocnienia interoperacyjności sił zbrojnych oraz pogłębienie współpracy militarnej, w tym w zakresie sprzętu wojskowego, technologii i zbierania informacji.
W Japonii toczą się obecnie dyskusje na temat rewizji narodowej strategii bezpieczeństwa. Powodem poważnego zaniepokojenia Tokyo - jak wyjaśnia Kyodo - są nie tylko Chiny, ale też Korea Północna oraz Rosja.
Porozumienie Japonii i Australii zostało ogłoszone w dniu, gdy zakończył się zjazd Komunistycznej Partii Chin. Przywódca Chin Xi Jinping zerwał z niepisanym limitem wieku dla najwyższych dygnitarzy Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i znalazł się na zatwierdzonej w sobotę liście członków wpływowego Komitetu Centralnego. W niedzielę najpewniej przedłuży swoje rządy. Media zwracają uwagę, że z sali wyprowadzono byłego prezydenta Hu Jintao, który wyglądał na osłabionego.
Zjazd na antenie Radia RMF24 podsumował doktor Maciej Gaca z UMK w Toruniu. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy!