Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz odrzucił naciski ze strony państw Zachodu w obronie byłej premier Julii Tymoszenko. Podkreślił, że sądy na Ukrainie są niezawisłe i nie może ingerować w ich decyzje.
Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za rzekomo niekorzystne umowy gazowe z Rosją. Zapytany o wezwania do zwolnienia byłej premier Janukowycz oświadczył, że nie może ingerować w decyzje wymiaru sprawiedliwości, gdyż jest on niezawisły.
Powtarzam raz jeszcze, że Ukraina jest niepodległym państwem - oznajmił ukraiński przywódca, cytowany przez dziennik "New York Times". Jesteśmy otwarci na dyskusję, ale nie mam prawa zastępować ukraińskich sądów. Wymiar sprawiedliwości jest niezawisły i podejmuje decyzje samodzielnie - dodał.
Janukowycz nadal zamierza pojechać w czwartek do Brukseli, mimo że przywódcy unijni ostrzegli, że mogą go nie przyjąć.Europejczycy nie potwierdzili spotkania, ale i tak zamierzam tam pojechać - cytuje słowa Janukowycza brytyjski "Times".
Nie będę żebrać u nikogo. Jeśli jest chęć rozmowy, jestem gotów. Jeśli nie, odlecę - podkreślił prezydent Ukrainy.