Panika wśród klientów jednego z największych bułgarskich banków. Emocje wywołały pogłoski o jego rychłej upadłości - rozpowszechniane w Internecie. Tysiące ludzi ustawiły się w długich kolejkach, by wycofać pieniądze.
Sprawę polecił zbadać premier Sergiej Staniszew. Bułgarski Bank Narodowy oświadczył, że nie ma powodów do paniki, bo system finansowy w kraju nie jest zagrożony, a stan banku jest dobry.