Indyjski działacz społeczny zakończył 13-dniowy strajk głodowy, który podjął, aby zmusić władze do zaostrzenia ustawy antykorupcyjnej. Jego protest poparły dziesiątki tysięcy ludzi. 73-letni Hazare wypił rano kilka łyków mleka kokosowego z miodem w obecności tłumów zebranych w centrum Delhi.
To jest nasze zwycięstwo, owoc naszej pracy w ciągu ostatnich 13 dni - powiedział do zebranych. Hazare, który już raz zorganizował tego typu protest, nawiązuje w swoich działaniach do taktyki, którą stosował Gandhi - idei nieposłuszeństwa cywilnego - oporu wobec niesprawiedliwości bez stosowania przemocy (ahinsa).
Działacz postanowił zakończyć głodówkę wczoraj, gdy parlament Indii poparł propozycje zaostrzenia ustawy antykorupcyjnej. Hazare domaga się, aby rozpatrywany projekt ustawy antykorupcyjnej wyposażył instytucje kontroli władz w większe uprawnienia - między innymi w możliwość wszczęcia śledztwa przeciwko sędziom i premierowi.
Władze na początku nie zdając sobie sprawy z zasięgu poparcia dla walczącego z korupcją działacza, na krótko go aresztowały, chcąc nie dopuścić do strajku głodowego, co wywołało uliczne protesty.
Rząd Indii zmaga się z oskarżeniami o korupcję dotyczącymi niejasnej sprzedaży licencji na telefonię komórkową i organizacji igrzysk Wspólnoty Narodów (Commonwealth) w ubiegłym roku, które kosztowały kraj 40 miliardów dolarów. Z kolei główna partia opozycyjna jest uwikłana w skandal korupcyjny dotyczący kontraktów na kopalnie w południowej części kraju.