Burmistrz położonej na zachodzie Hiszpanii gminy Espinosa de Villagonzalo, jednej z najmniejszych w kraju, uruchomił procedury służące ograniczeniu o blisko 25 proc. liczby jej mieszkańców. W tle zaskakującej decyzji samorządowca leży spór o budowę fermy trzody chlewnej.
Opisujące nietypowe działania urzędnika media wskazują, że działa on wbrew powszechnej na hiszpańskiej, wyludniającej się od kilku dekad prowincji, walce o każdego nowego mieszkańca. Dziennik “La Razon" wskazuje, że już teraz w gminie, na której czele stoi Pedro Munoz Calvo, mieszka zaledwie 168 osób.