412 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin w Wielkiej Brytanii zdobyła Partia Pracy w czwartkowych wyborach w tym kraju. Oznacza to, że jej lider Keir Starmer został nowym premierem.
Wybory do Izby Gmin (niższej izby brytyjskiego parlamentu) odbyły się w czwartek.
W czwartkowych wyborach do Izby Gmin laburzyści zdobyli 412 mandatów, co daje im komfortową większość i jest ich drugim najlepszym wynikiem w historii. Partia Pracy pozostawała w opozycji od przegranych wyborów w maju 2010 roku. W Izbie Gmin zasiada 650 deputowanych.
Udało nam się. Prowadziliście kampanię, walczyliście o to - a teraz to nadeszło. Zmiana zaczyna się teraz. (...) Ciężar wreszcie zdjęty z barków tego wielkiego narodu - powiedział lider Partii Pracy Keir Starmer w przemówieniu wygłoszonym wcześnie rano w piątek w Londynie.
Jak relacjonował z Wielkiej Brytanii korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen, wyniki czwartkowych wyborów to historyczny rezultat, olbrzymi mandat zaufania i jeszcze większe wyzwania. Laburzyści dziedziczą po konserwatystach kraj z problemami, które narastały od dekady. Skończyły się przedwyborcze obietnice, a teraz zaczyna się ich realizacja.
Nie spodziewam się błyskawicznych rezultatów. Ważne, by postawili na nogi służbę zdrowia i pomogli ludziom, których konserwatyści zmarginalizowali - powiedział mieszkaniec Wielkiej Brytanii.