Hinduistyczny guru został skazany w Indiach na dożywocie za zabójstwo dziennikarza, który ujawnił historię kobiet gwałconych przez członków jego sekty. Do zabójstwo doszło 17 lat temu.
Gurmeet Ram Rahim Singh to 51-letni lider sekty Deta Sacha Sauda. W 2017 roku został skazany na 20 lat więzienia za zgwałcenie dwóch członkiń swojej organizacji.
Sprawa gwałtów wyszła na jaw wiele lat wstecz. W 2002 roku dziennikarz Ram Chander Chhatrapati ujawnił list, w którym anonimowy członek sekty opisywał gwałty i molestowania, których dopuszczał się ich lider.
Koledzy Chhatrapatiego ostrzegali go przed zwolennikami Singha. Zaledwie pięć dni po ukazaniu się listu w prasie, członkowie Deta Sacha Sauda zastrzelili dziennikarza przed jego domem.
W związku z przestępstwem sektą zajęli się policjanci. Zbieranie materiałów było trudne, ale w 2017 roku udało się skazać guru Singha na 20 lat w związku z gwałtem na dwóch członkiniach sekty. Wywołało to wielką burzę w Indiach, tysiące członków DSS wszczęło zamieszki, podczas których zginęło około 30 osób, a ponad 250 zostało rannych.
W styczniu 2019 roku sąd dodatkowo skazał Singha na dożywocie za morderstwo dziennikarza. Oprócz niego wyroki usłyszało trzech członków sekty.
To jednak nie koniec działań śledczych w sprawie indyjskiego guru. Sing jest też m.in. podejrzany o wykastrowanie około 400 wyznawców, którym obiecał, że będą "bliżej boga".
Deta Sacha Sauda to niezwykle popularna sekta, działająca w ponad 10 stanach indyjskich. Szacuje się, że w samych Indiach ma milion wyznawców.