Pierwszy na mecie wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Belgii Lewis Hamilton z teamu McLaren-Mercedes, został ukarany 25 sekundami karnymi za ścięcie szykany. W tej sytuacji zwycięzcą zawodów został Felipe Massa z Ferrari, a drugie miejsce zajął Nick Heidfeld z BMW-Sauber. Robert Kubica skończył wyścig na szóstym miejscu.
Identyczną karę jak Brytyjczyk otrzymał Niemiec Timo Glock z Toyoty. On spadł przez to z ósmego miejsca na dziewiąte. Punkt przypadł Australijczykowi Markowie Webberowi z zespołu Red Bull.
O wielkim pechu może mówić Kimi Raikkonen. Wciąż aktualny mistrz świata prowadził przez prawie cały wyścig, by tuż przed końcem, gdy zaczął padać deszcz, najpierw dać się wyprzedzić Hamiltonowi, a później wypaść z toru i w konsekwencji nie dojechać do mety.
Posłuchaj relacji Kuby Wasiaka z redakcji sportowej RMF FM:
Robert Kubica był w czołówce, miał szanse na zajęcie lepszego miejsca, ale w czasie drugiego zjazdu na tankowanie i wymianę opon, spędził zbyt długo czasu w boksie. Błąd popełnili najprawdopodobniej mechanicy BMW-Sauber. Po wyścigu Kubica nie ukrywał rozgoryczenia. Mam nadzieję, że zespół zacznie też pracować na moją korzyść, bo ostatnie miesiące przespaliśmy - mówił kierowca w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport Ekstra:
Wyniki GP Belgii:
Dzisiaj kierowcy Formuły 1 po raz 53. wystartowali w Grand Prix Belgii. Do pokonania mieli dystans prawie 307 kilometrów, czyli 44 okrążenia po 6973 m. Spa-Francorchamps jest najdłuższym torem goszczącym eliminacje MŚ w tej prestiżowej rywalizacji.