Putin potrafi tak wyrazić swoje niezadowolenie, że krew stygnie w żyłach jego rozmówców - twierdzi rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow. Dodaje, że jego szef wyraża się jak "normalny facet". Nie zdradza jednak, czy prezydent przeklina.
Wywiad, jakiego Pieskow udzielił rosyjskim "Argumentom i Faktom" bez wątpienia ma na celu ocieplenie wizerunku prezydenta.
Putinowi ostatnio znacznie spadło poparcie. Rosjan już nie zachwycają nowe rakiety, lecz martwi spadający poziom życia.
Z wynurzeń Pieskowa dowiadujemy się, że Putin to pracoholik, a godzina 22:00 to dla prezydenta środek dnia pracy.
Putin nie używa smartfona, bo nie chce być kontrolowanym. Co więcej, negatywnie reaguje na nazywanie czegokolwiek jego nazwiskiem, chociaż w Czeczeni jest prospekt imienia Putina, a w planach wybudowanie ośrodka judo, także imienia prezydenta. Co więcej w Rosji bez problemu można kupić wódkę - Putinkę.
Autor: Przemysław Marzec
Opracowanie: Malwina Zaborowska