Policja w Harlow w hrabstwie Essex przesłuchała głównego podejrzanego o spowodowanie śmierci 40-letniego Polaka Arkadiusza J. i po raz drugi zwolniła go z aresztu za kaucją. 15-latek ma obowiązek stawić się na policji ponownie 31 października.

Policja w Harlow w hrabstwie Essex przesłuchała głównego podejrzanego o spowodowanie śmierci 40-letniego Polaka Arkadiusza J. i po raz drugi zwolniła go z aresztu za kaucją. 15-latek ma obowiązek stawić się na policji ponownie 31 października.
Marsz milczenia po śmierci Polaka w Harlow / SEAN DEMPSEY /PAP/EPA

Jak poinformowała Donna Veasey z biura prasowego Essex Police, funkcjonariusze w dalszym ciągu prowadzą śledztwo w tej sprawie.

Pod koniec sierpnia trzech Polaków zostało zaatakowanych na placu handlowym The Stow w Harlow. Jeden z nich - 40-letni Arkadiusz J. - został raz uderzony w głowę. Polak trafił do szpitala w stanie krytycznym i zmarł dwa dni później.

Po śmierci mężczyzny policja zatrzymała sześć osób podejrzewanych o udział w napaści. Wszyscy zostali następnie zwolnieni z aresztu za kaucją z obowiązkiem stawienia się na komisariacie 7 października.

Jak poinformowała policja hrabstwa Essex, pięć osób zostało oczyszczonych z podejrzeń ze względu na brak wystarczającego materiału dowodowego. Nie będą oni brani pod uwagę na dalszym etapie śledztwa.

Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej, działania policji prowadzone są w kierunku postawienia szóstemu zatrzymanemu, 15-letniemu chłopcu, zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci. Policja odmówiła potwierdzenia tej informacji.

(abs)