W Stanach Zjednoczonych wraca temat „afery rozporkowej” z czasów prezydentury Billa Clintona. A wszystko z powodu opublikowania szczegółowych rozkładów zajęć byłej Pierwszej Damy. Miało to służyć pokazaniu jak duże doświadczenie ma Hillary w prowadzeniu polityki, z kim się spotykała, o czym rozmawiała.
Tymczasem amerykańskie media skupiają się raczej na pytaniu, gdzie była Pierwsza Dama, gdy przy boku prezydenta, była Monika Lewinsky.
Z ujawnionych kalendarzy pani Clinton wynika, że Pierwsza Dama była w Białym Domu, kiedy w Gabinecie Owalnym prezydent spotykał się ze swoją stażystką. Takich spotkań było kilka, i co ciekawe, tylko niektóre zdarzyły się w czasie, kiedy Hillary Clinton miała zaplanowane oficjalne rozmowy i zajęcia i prezydent mógł być pewien, że żona nie zastuka do drzwi jego gabinetu. Ale bywały i takie „randki” z Monicą Lewinsky, po których Bill Clinton szedł bezpośrednio na oficjalny obiad z żoną.
Amerykańskie media analizują kalendarze Hillary, a ona sama nie wygląda na zadowoloną, że zamiast o kampanii prezydenckiej, dziennikarze znowu piszą o aferze rozporkowej.