Sprawca francuskiego „napadu stulecia bez broni w ręku” oddał się w ręce policji. Konwojent, który ponad tydzień temu ukradł bankową furgonetkę z ponad 11 mln euro, zgłosił się na komisariat w Księstwie Monako.
Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna się poddał. Francuska policja sugeruje, że 39-letni Tony Musulin świetnie przygotował samą kradzież, ale nie przygotował dobrze ucieczki. Już wcześniej w garażu koło Lyonu funkcjonariusze odkryli bowiem większą część jego łupu.
Konwojent-złodziej, Serb z pochodzenia, był poszukiwany na całym świecie przez Interpol. Jak sugerują komentatorzy, mężczyzna mógł się obawiać, że w razie obławy policjanci zaczną do niego strzelać. Po dobrowolnym oddaniu się w ręce policji grozi mu natomiast prawdopodobnie tylko kilka lat więzienia.