Rośnie bilans ofiar tajfunu Bopha, który nawiedził wczoraj Filipiny. Władze kraju poinformowały, że w żywiole, który wywołał także powodzie i osunięcia ziemi, zginęło już ponad 280 osób. Blisko 320 osób uznaje się za zaginione.
Rzeczniczka rządu Filipin Fe Maestre sprecyzowała, że co najmniej 151 osób zginęło w najbardziej dotkniętej przez żywioł prowincji Compostella Valley. W mieście New Baatan żywioł pochłonął natomiast ok. 80 ofiar. Filipińska armia poinformowała z kolei o 51 zmarłych w pobliskiej prowincji Davao Oriental. Według różniących się szacunków armii i rządu za zaginione uważa się od 50 do 319 osób.
Służby ratunkowe już we wtorek spodziewały się, że liczba zabitych będzie rosnąć. Jeszcze większej ilości ofiar zapobiegła natomiast wczesna ewakuacja mieszkańców z dotkniętych przez żywioł terenów. Swoje domy, położone nad brzegiem morza, wzdłuż rzek i na obszarach zagrożonych powodzią i osunięciami ziemi, opuściło ponad 155 tys. osób.
Co roku nad Filipinami przechodzi ok. 20 tajfunów. Bopha, który jest już szesnastym w tym roku, okazał się najpotężniejszym. Uderzył wczoraj o świcie na obszary prowincji Davao Oriental, przeszedł przez regiony południowe i centralne, a teraz zmierza w kierunku prowincji Palawan w zachodnich Filipinach.