Sondaże exit poll wskazują, że Giorgi Margwelaszwili zwycieżył w wyborach prezydenckich w Gruzji. Kandydat rządzącej koalicji miał zdobyć dwie trzecie głosów. Jeśli ten wynik się potwierdzi, druga tura nie będzie potrzebna.
Kontrkandydatem Margwelaszwilego z Gruzińskiego Marzenia był Dawid Bakradze, startujący z ramienia Zjednoczonego Ruchu Narodowego. O fotel szefa państwa walczyła też przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze.
Nowy prezydent Gruzji będzie miał znacznie mniej władzy niż poprzednio. Wynika to ze zmian w konstytucji przeprowadzonych przez Saakaszwilego, który spodziewał się wygranej swej partii w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych i stanowiska premiera. Kosztem uprawnień szefa państwa wzmocnione zostały prerogatywy premiera i parlamentu.
44-letni Margwelaszwili, doktor nauk filozoficznych i były rektor tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych, nie jest zawodowym politykiem. Zdaniem obserwatorów gruzińskiej sceny politycznej brakuje mu charyzmy, a jako prezydent będzie lojalnym wykonawcą poleceń Iwaniszwilego.