Co najmniej trzy osoby zginęły na skutek wybuchu i pożaru w budynku w centrum Paryża. 47 osób zostało rannych, w tym 10 poważnie. Ofiary to strażacy i obywatel Hiszpanii.


Według agencji AFP i dpa wybuch nastąpił ok. godz. 9. Doszło do niego w piekarni w IX dzielnicy, w odległości około kilometra od gmachu paryskiej opery.

Strażacy zostali wezwani na miejsce w związku z wyciekiem gazu. Gdy już się tam znaleźli, nastąpił wybuch, który wywołał pożar.

Według rzecznika straży pożarnej Erica Moulina jeden ze strażaków po eksplozji na kilka minut został uwięziony pod gruzami. Fala uderzeniowa rozeszła się na cztery pobliskie ulice w promieniu ok. 100 metrów. 

Świadkowie mówią, że eksplozja była na tyle silna, iż przewróciła kilka zaparkowanych koło piekarni samochodów. 

Wszyscy mieszkańcy kamienicy, w której znajduje się piekarnia, zostali ewakuowani. 

Na tym etapie możemy powiedzieć, że eksplozja wygląda na wypadek, zapewne spowodowany wyciekiem gazu - powiedział przedstawiciel paryskiej prokuratury Remy Heitz. Dokładną przyczynę zdarzenia ma ustalić dochodzenie wszczęte w tej sprawie.

Opracowanie:
Maciej Nycz