Człowiek rodzi się ze szczególnymi zdolnościami do nauki wielu języków i umiejętnością rozróżniania ich samym spojrzeniem - przekonują naukowcy z University of British Columbia w kanadyjskim Vancouver. Z czasem jednak zdolności te słabną i koncentrujemy się na nauce tego języka, którego używają osoby w naszym otoczeniu.
Badania pokazały, że już czteromiesięczne dzieci, które same nic jeszcze nie mówią, są w stanie rozpoznać, że ktoś mówi w obcym języku nawet wtedy, gdy go nie słyszą, a tylko widzą obraz tej osoby na przykład na ekranie telewizyjnym.
Maluchy, którym pokazywano nagrane wypowiedzi, szybko się nudziły, zauważono jednak, że ożywiały się natychmiast, gdy osoba mówiąca przechodziła z angielskiego na francuski. Zdaniem badaczy to potwierdza, jak wielkie znaczenie dla nauki języków ma obserwacja ruchu ust, czy rytmu wypowiedzi, pokazuje też, że mózg bardzo małego człowieka jest niezwykle czuły na takie bodźce, a dziecko robi co może, by jak najszybciej powiedzieć nam, co myśli.
Jak pisze czasopismo "Science", szczególne zdolności w tej dziedzinie tracimy stosunkowo szybko, już po pierwszych sześciu miesiącach życia. Potem mózg koncentruje się na jednym, podstawowym języku. Dzieci wychowujące się w dwujęzycznym otoczeniu zachowują te umiejętności znacznie dłużej.