USA chcą sprzedać do końca roku 15 mln baryłek ropy z rezerwy strategicznej. Taką decyzję ogłosił prezydent Joe Biden. Jest to odpowiedź na zapowiedziane przez kraje OPEC+ ograniczenie wydobycia surowca.
Prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że termin uwolnienia rezerwy nie jest motywowany politycznie. Innego zdania są Republikanie.
Jak podaje Reuters, plan Bidena ma zapobiec skokowemu wzrostowi cen ropy dla odbiorców indywidualnych i firm przed śródokresowymi wyborami w USA zaplanowanymi na 8 listopada.
Agencja poinformowała, że Biden zapowiedział uzupełnienie rezerw, gdy ceny ropy spadną poniżej 70 dolarów za baryłkę.
Środowa cena za baryłkę ropy w USA wyniosła 85 dolarów.
To kolejna taka decyzja Bidena. W marcu ogłosił uwolnienie 180 mln baryłek ropy przez 6 kolejnych miesięcy. Agencja AP zauważyła, że w konsekwencji rezerwa strategiczna USA spadła do najniższego poziomu od 1984 r.
Zdaniem agencji zwiększy się ona dzięki wzrostowi krajowego wydobycia. Obecnie ta rezerwa wynosi - według AP - ok. 400 mln baryłek.