Białoruski artysta performer Aliaksiej Kuzmicz, który próbował rozkopać grób Vincenta van Gogha, ma opuścić Unię Europejską - poinformowało Radio Swoboda. Zdecydował o tym francuski sąd.

Policja zatrzymała Kuzmicza 29 lipca na cmentarzu w Auvers-sur-Oise w pobliżu Paryża, gdzie spoczywa van Gogh. 29 lipca przypadała 134. rocznica śmierci legendarnego twórcy.

Performer przyszedł na cmentarz w białym garniturze i makijażu, z łopatą i budzikiem. Powiedział obecnym na miejscu ludziom, że chce "przywrócić światu artystę" i zaczął kopać ziemię wokół grobu. Krzyczał: "wstawaj, artysto!". Nagranie z akcji "Renaissance" dostępne jest w internecie.

Sąd nakazał mężczyźnie wyjazd z UE do dowolnego kraju oprócz Islandii, Liechtensteinu, Norwegii i Szwajcarii. Jeśli nie opuści terytorium UE samodzielnie, zostanie deportowany do kraju pochodzenia, czyli na Białoruś. Artystę skazano również na karę miesiąca pozbawienia wolności w zawieszeniu i nałożono na niego grzywnę w wysokości 3 tys. euro.

W ojczyźnie, gdzie protestował przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki, wszczęto wobec performera sprawę karną. Podczas wyborów w 2020 roku Kuzmicz przykleił sobie do klatki piersiowej kartę do głosowania, na której namalowany był penis. Trafił do aresztu, gdzie, jak poinformował, był torturowany. Później opuścił kraj.