Przed nagłym załamaniem pogody, określanym przez meteorologów jako "bomb cyclone", ostrzegł Amerykanów prezydent Joe Biden. Pogoda pogarsza się w USA w gwałtownym tempie i znaczna cześć z ponad 16 mln pasażerów chcących udać się samolotami na święta będzie musiała liczyć się ze zmianami planów.
Z powodu potężnych burz śnieżnych tylko w czwartek i w piątek w Stanach Zjednoczonych odwołanych zostało 2700 lotów. Agencja Reutera podała, że śnieżyca sparaliżowała ruch w jednym z największych portów lotniczych świata - O'Hare w Chicago. W czwartek trzeba było odwołać 23 proc. lotów, a w piątek 37 proc. połączeń nie doszło do skutku.