Potanieją bilety lotnicze do Stanów Zjednoczonych. Ministrowie transportu Unii Europejskiej zgodzili się na nowe porozumienie z USA o liberalizacji ruchu lotniczego nad Atlantykiem.

Oznacza to, że każda linia lotnicza z państw Unii będzie miała prawo latać do każdego miasta w USA i odwrotnie, a więc skończy się monopol narodowych przewoźników.

Dzięki temu wszystkie linie lotnicze będą konkurować o prawo do lądowania na przykład w Nowym Jorku, korzystając z ogólnodostępnej puli połączeń przypadającej na to miasto. To oznacza obniżenie cen za przeloty. Jak podają źródła w Brukseli, porozumienie miałoby wejść w życie za rok.

Jak pisze „Dziennik”, zastrzeżenia do paktu o wolnym niebie mają głównie europejskie linie lotnicze, takie jak British Airways czy Virgin Atlantic. Dla nich wejście amerykańskich potentatów na przykład na lotnisko w Heathrow, oznacza wojnę cenową o klienta.

„Otwarte niebo” nad Atlantykiem to również duże wyzwanie dla LOT-u. Już dzisiaj bowiem jego zyski pochodzą głównie z przewozów transatlantyckich. W ubiegłym roku linia przewiozła na trasach do USA i Kanady ponad 565 tys. pasażerów – pisze "Dziennik".