Ponad 10 tysięcy pasażerów odleciało w ostatnich dniach z rzymskiego lotniska Fiumicino bez bagażu. Wielu pasażerów czekało na odbiór swoich rzeczy kilka godzin, do niektórych walizki czy plecaki dotarły dopiero po kilku dniach.
Chaos w największym porcie lotniczym Włoch wynika nie tylko z
jego przeciążenia szczytowym nasileniem wakacyjnych wyjazdów, ale przede wszystkim z powtarzających się awarii systemu dystrybucji bagaży.
Poważne utrudnienia panują na Fiumicino od początku lata, ale
początek sierpnia przyniósł kulminację kłopotów. Podróżni
przybywający do Wiecznego Miasta godzinami czekają na odbiór
walizek. "La Repubblica" pisze, że rekordziści czekali na bagaż aż
8 godzin.
Kierownictwo lotniska jest przekonane, że ciągłe awarie to rezultat sabotażu ze strony niektórych pracowników działu obsługi bagażu, którzy chcą w ten sposób wymusić skrócenie czasu pracy i wypłatę dodatków za nadgodziny. Według prasy, sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Do bagażowego chaosu na Fiumicino dochodzą jeszcze inne
utrudnienia - gigantyczne kolejki przy odprawach i liczne przypadki sprzedawania biletów ponad dostępną w samolotach liczbę miejsc.