Kanclerz Niemiec odwołała swoją wtorkową wizytę w Stanach Zjednoczonych. Angela Merkel powiedziała reporterom, że jej podróż do Waszyngtonu, gdzie miała spotkać się z prezydentem Donaldem Trumpem, nie dojdzie do skutku z powodu złej pogody. Spotkanie zostało przełożone na najbliższy piątek.
Merkel o swojej decyzji podyktowanej warunkami pogodowymi poinformowała amerykańskiego prezydenta telefonicznie. Zapewniła, że spotkanie odbędzie się w innym terminie.
Biały Dom potwierdził tę informację. Spotkanie Merkel z Trumpem zostało przełożone na piątek 17 marca.
Fala niskich temperatur i opadów śniegu na Wschodnim Wybrzeżu USA uszkodziła już liczne linie energetyczne i spowodowała utrudnienia w transporcie. Linie lotnicze odwołały dotąd 3 859 połączeń, w części szkół odwołano zajęcia. Największe opady śniegu zapowiadane są przez synoptyków na wtorek.
Jutrzejsza wizyta Merkel miała być pierwszą okazją do bezpośrednich rozmów między nią a Trumpem, który objął władzę 20 stycznia. Tematami spotkania miały być między innymi: poziom wydatków Niemiec na obronność, który nie sięga wymaganego przez NATO pułapu 2 proc. PKB, a także syryjski kryzys uchodźczy, czy też Unia Europejska.
Merkel miała zabrać ze sobą do Waszyngtonu szefów kilku koncernów, w tym Siemensa i BMW - Joe Kaesera i Haralda Kruegera. Jednym z tematów rozmów miał być niemiecki system kształcenia pracowników w przedsiębiorstwach.
Merkel zapowiadała również, że w trakcie spotkania z Trumpem w Waszyngtonie będzie prezentować Niemcy jako nienaruszalną część Unii Europejskiej. Berlin zapowiadał wielokrotnie, że nie zgodzi się na żadne bilateralne rozmowy o umowie handlowej i przedstawicieli USA odeśle do Komisji Europejskiej.
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisał w najnowszym wydaniu o "trudnej misji" niemieckiej kanclerz i przewidywał, że może to być najtrudniejsza wizyta zagraniczna w jej karierze politycznej.
(łł)