Norweski Instytut Energotechniki w Kjaeller pod Oslo zatrzymał pracę doświadczalnego reaktora atomowego. W nocy włączył się tam alarm reaktora. Norweskie władze zapewniają, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa.
Norweski Urząd Ochrony Radiacyjnej natychmiast poinformował, że nie doszło do wycieku ani skażenia.
Naukowcy w Kjaelller w ramach międzynarodowego programu prowadzą badania między innymi nad rozwojem energii i technologii nuklearnej oraz jej bezpieczeństwem.