Indyjskie siły powietrzne i wojsko brały udział w akcji ratowniczej w Himalajach. Dwie podróżniczki utknęły tam na wysokości prawie 6500 m. n.p.m. Bez jedzenia przetrwały 3 dni w skrajnych warunkach.
Fay Manners (Wielka Brytania) i Michelle Dvorak (Stany Zjednoczone) nadały sygnał SOS w czwartek. Himalaistki wspinały się na Chaukhamba. To masyw górski w Himalajach z czterema szczytami, z których najwyższy wznosi się na wysokość 7138 m. n.p.m. Manners i Dvorak atakowały szczyt Chaukhamba III (6974 m).
Od momentu, gdy kobiety wysłały SOS, nie było z nimi żadnego kontaktu. Wcześniej ogłosiły, że lawina wciągnęła do wąwozu ich namiot, sprzęt wspinaczkowy i zapasy.
W niedzielę rzecznik indyjskiej agencji ds. zarządzania kryzysowego poinformował, że dwie kobiety znaleziono uwięzione na wysokości około 6000 m n.p.m. Są bezpieczne, ale bardzo wyczerpane - zakomunikował.
Indyjska agencja prasowa Ians podaje, że operacja ratunkowa trwała 80 godzin i brały w niej udział indyjskie siły powietrzne i wojsko. Przez dwa dni ze względu na złą pogodę nie można było jednak korzystać ze śmigłowca na właściwej wysokości. Ostatecznie ratowników wysadzono niżej.
Alpinistki udało się uratować także dzięki zaangażowaniu francuskiej grupy wspinaczkowej. Groupe Militaire de Haute Montagne rozpoczęła szczęśliwie działalność na Chaukhamba III. Francuzom udało się dotrzeć do Fay i Michelle i pomóc im zejść na wysokość, z której ostatecznie zostały zabrane przez ratowników.