Szef polskiego MSZ zaapelował do obywateli Polski o natychmiastowe opuszczenie Iranu. Resort dyplomacji zaznacza, że na Bliskim Wschodzie jest bardzo niebezpiecznie.

Szef MSZ Radosław Sikorski zaapelował w poniedziałek o natychmiastowe opuszczenie Iranu. "Jeśli ktoś jeszcze nie posłuchał ostrzeżeń konsularnych MSZ apeluję: proszę natychmiast opuścić Iran" - napisał Sikorski na platformie X.

Minister przypomina, że na Bliskim Wschodzie jest niebezpiecznie. "Mamy plany ewentualnościowe, także związane z pomocą humanitarną" - podkreślił, dodając, że "to nie jest moment, by przebywać" w tym regionie.

Również na platformie X MSZ przestrzegło przed niebezpieczną sytuacją w Iranie. "MSZ odradza wszelkie podróże do Iranu w związku z możliwością wystąpienia działań zbrojnych. Obywatele polscy znajdujący się w Iranie powinni natychmiast opuścić jego terytorium" - głosi wpis resort.

Do wpisu MSZ dołączyło też kontaktowy numer telefonu do konsula w Teheranie: +98 21 88 78 72 63, +98 21 88 78 72 64. Numer alarmowy to: +98 902 910 49 40.
MSZ zachęca też osoby przebywające na Bliskim Wschodzie do rejestracji w systemie Odyseusz.

Rocznica ataku Hamasu

W poniedziałek mija rok od ataku palestyńskiego ugrupowania Hamas na Izrael. 7 października 2023 roku zginęło łącznie ok. 1200 osób, głównie cywilów, a 250 zostało uprowadzonych przez palestyńskich terrorystów do Strefy Gazy. W toczącej się od tego czasu wojnie wedle szacunków resortu zdrowia na tym palestyńskim terytorium zginęło ponad 41 tys. osób.

Po wielomiesięcznej kampanii militarnej w Strefie Gazy główny obszar działań wojennych przeniósł się obecnie na teren Libanu, z którego organizacja terrorystyczna Hezbollah, podobnie jak Hamas uzbrajana i finansowana przez Iran, ostrzeliwała od roku Izrael, wiążąc w ten sposób część armii i zmuszając kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców obszaru przygranicznego do ucieczki. Od dwóch tygodni Izrael intensywnie ostrzeliwuje obszary, w których znajdują się kluczowe zasoby Hezbollahu - broń i bojownicy. W ciągu tego czasu zginęło ponad 1000 osób, a około miliona mieszkańców musiało przemieścić się w bezpieczniejszym kierunku północnym.

Atak Izraela na Hezbollah i zgładzenie jego przywódcy Hasana Nasrallaha wywołało bezprecedensowy atak powietrzny ze strony Iranu na państwo żydowskie. Choć Izrael nie określił oficjalnie, jaki rodzaj odwetu wybierze, sytuacja grozi rozlaniem się konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie.