Hiszpańscy ratownicy od soboty próbują dotrzeć do czterech Portugalczyków, którym woda wezbrana po gwałtownej ulewie odcięła drogę ucieczki w jaskini Cueto-Coventosa niedaleko Arredondo. Grotołazi z Port zostali zlokalizowani. Ekipy ratownicze czekają wciąż, aż woda w jaskini zacznie opadać.
Czterej Portugalczycy, grotołazi z klubu w Porto, zaginęli w sobotę w ciągu jaskiń Cueto-Coventosa niedaleko Arredondo w północnej Hiszpanii.
Na ich poszukiwanie początkowo ruszyli zaniepokojeni brakiem kontaktu koledzy z klubu. Kiedy zorientowali się, że nie będą w stanie przedrzeć się przez wodę, wezwali na pomoc hiszpańskich ratowników.
W niedzielę ratownicy zdołali wejść 50 metrów w głąb jaskini, ale wysoka woda zmusiła ich do wycofania. Na filmie opublikowanym na Facebooku widać, jak woda gwałtownie wpływa do jaskini.
Jak podaje agencja EFE, grotołazi zostali dziś zlokalizowani, a ekipy ratownicze tylko czekają, aż opadnie woda. Skupiają się na umocowaniu wzdłuż ścian jaskini lin, przy pomocy których będą mogli później wyciągać zaginionych na powierzchnię. Woda zaczęła opadać, ale bardzo wolno: 10 cm na godzinę.
Czterej zaginieni Portugalczycy to bardzo doświadczeni grotołazi w wieku około 30 lat.