Co najmniej cztery osoby zginęły w porannym w zamachu bombowym niedaleko ambasady USA w stolicy Afganistanu. Są także ranni. Jak podaje kabulska policja, celem ataku był konwój sił międzynarodowych.
Zamachowiec-samobójca zdetonował samochód-pułapkę w momencie przejazdu wojskowego konwoju. Cytowany przez agencje przedstawiciel afgańskiej policji nie był w stanie powiedzieć, czy wśród ofiar zamachu są zagraniczni żołnierze.