Do 21 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych samobójczego zamachu bombowego na terenie akademii policyjnej w Bogocie - poinformowała policja. Był to najkrwawszy atak w Kolumbii od 2003 roku. Trwa śledztwo mające wyjaśnić, kto dokonał zamachu i co było jego motywem.
Według najnowszego bilansu w czwartkowym ataku rannych zostało 68 osób. W czterech stacjach krwiodawstwa w kolumbijskiej stolicy mieszkańcy Bogoty oddają dla nich krew.
Prezydent Kolumbii Ivan Duque ogłosił żałobę narodową. Wszyscy Kolumbijczycy odrzucają terroryzm i są zjednoczeni w tym, by się mu przeciwstawić. Kolumbia jest smutna, ale nie ulegnie przemocy - napisał na Twitterze.
Naczelny prokurator Nestor Humberto Martinez oświadczył, że eksplozję spowodował 80-kilogramowy ładunek pentolitu, silnego materiału wybuchowego, umieszczony w samochodzie dostawczym, którego kierowca staranował bramę do Akademii Policyjnej im. gen. Santandera. Znajduje się ona w południowej części miasta i jest największą szkołą policyjną w Kolumbii.