W Mediolanie kończy się pierwszy, diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego geniusza komputerowego Carlo Acutisa, który zmarł w 2006 roku w wieku 15 lat. Jak pisze dziennik "Corriere della Sera", Acutis może zostać pierwszym błogosławionym świata internetu.

Po zakończeniu w środę pierwszego etapu procesu beatyfikacyjnego metropolita stolicy Lombardii kardynał Angelo Scola wyśle jego dokumentację do Watykanu, do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

"Corriere della Sera" podkreśla, że za Spiżową Bramą dokumentacja ta oczekiwana jest z zainteresowaniem, ale - jak zastrzega dziennik - droga do uznania chłopca za błogosławionego jest jeszcze długa. W Watykanie przeanalizowane zostaną sygnały o możliwych cudach uzdrowienia, potrzebne do beatyfikacji Acutisa.

Kto wie, być może gdy Carlo Acutis zostanie ogłoszony błogosławionym, będzie uznany za patrona internetu - powiedział prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Komunikacji Stolicy Apostolskiej ksiądz Dario Viganò.

W 1997 roku, za pontyfikatu Jana Pawła II, Papieska Rada do Spraw Środków Społecznego Przekazu ogłosiła już patronem internetu, internautów i programistów świętego Izydora z Sewilli. W nawiązaniu do tego ksiądz Viganò wyjaśnił jednak, że Carlo Acutisa należy uznać za postać całkowicie związaną z siecią i za przedstawiciela ery cyfrowej.

Kandydat na ołtarze zmarł w Monzy na ostrą białaczkę. O jego życiu powstała książka i film dokumentalny.

Jego matka Antonia opowiedziała "Corriere della Sera", że Carlo w wieku 7 lat zdał egzamin, dzięki czemu został dopuszczony do pierwszej komunii trzy lata wcześniej. Rok później dostał pierwszy komputer, nosił koszulki z napisem: "naukowiec informatyk". Jego komputerowej pasji towarzyszyła żarliwa religijność i potrzeba niesienia pomocy innym. Tworzył komputerowe algorytmy i był wolontariuszem w stołówkach dla ubogich.

Na dwa miesiące przed śmiercią, kiedy nie wiedział jeszcze o swojej chorobie, Carlo nagrał wideo, w którym poprosił o to, by pochowano go w Asyżu. Jego pragnienie zostało spełnione.


(e)