Uwaga, kierowcy! O poranku rozpoczęła się akcja "Prędkość". Do końca weekendu 4,5 tysiąca policjantów w całej Polsce będzie patrolować drogi z radarami i alkomatami. Przy wjazdach do największych miast powstały także "rogatki trzeźwości".
W Warszawie jedna z takich "rogatek trzeźwości" stanęła na skrzyżowaniu ulic Pułkowej i Wójcickiego. Dla podróżnych spoza stolicy - dodajmy - że są to pierwsze światła w Warszawie dla wjeżdżających droga krajową nr 7, od strony Gdańska.
O poranku pojawiło się tam kilkunastu policjantów z czerwono-białymi lizakami, fotoradarami i alkomatami. I to właśnie na tych kierowców z procentami funkcjonariusze będą polować przez kilka najbliższych kilka godzin.
W ostatnim czasie w Polsce dochodziło do tragicznych wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, dlatego będziemy sprawdzać trzeźwość kierujących - zaznacza Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Przyznaje także, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych kierowców, którzy będą przekraczać prędkość. Tym bardziej, że wielu z nich będzie wracać z wakacji z rodzinami.
Podobne "rogatki trzeźwości" powstają w całej Polsce - przy drogach krajowych i międzynarodowych.
Przypomnijmy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma powyżej 0,5 promila.
Akcja ma związek z kończącymi się wakacjami i wzmożonym ruchem na tych trasach. Policja organizuje ją we współpracy z funkcjonariuszami z innych krajów. Takich kontroli możecie się więc spodziewać w całej Europie.