W Puszczy Białowieskiej zima trzyma. Warstwa śniegu sięga kilkudziesięciu centymetrów, a termometry pokazują minus 14 stopni. Nic więc dziwnego, że żubry chcą być nadal dokarmiane. Żwawiej poruszają się natomiast ich koledzy z Wolińskiego Parku Narodowego - a to ponoć zwiastuje cieplejsze dni.
Żubry z Wolińskiego Parku Narodowego pomału szykują się na nadejście prawdziwej wiosny. Stają się bardziej ruchliwe i mają większy apetyt. Obecnie dostają siano, buraki, marchew i gałęzie. Latem ich jadłospis wzbogaci się jeszcze o zielonkę.
Mimo że zima była w tym roku bardzo długa, żubry tego specjalnie nie odczuły. Długo utrzymujące się niskie temperatury i zalegający śnieg nie są żubrom straszne. Dzięki grubej, kłębiastej, zimowej sierści zwierzęta potrafią przetrwać w znacznie cięższych warunkach niż te w północnozachodniej Polsce - wyjaśnił zastępca dyrektora parku ds. naukowo-badawczych, Bogdan Jakuczun.
Dopiero na początku maja nadejdzie pora linienia. Żubry zmienią ciemną, kasztanowo-brunatną sierść na letnią, znacznie jaśniejszą, gładszą i delikatniejszą.
Na terenie WPN żyje 6 żubrów. W Polsce mamy ponad 780 sztuk tych zwierząt; żyją w 6 hodowlach oraz 5 siedliskach naturalnych. Najliczniejsze stado bytuje w Puszczy Białowieskiej - ok. 390 sztuk.