Żołnierze z jednostek w Lublinie i Świętoszowie powinni jutro dostać zaległe pieniądze – obiecuje resort obrony. Adam Górczewski interweniował w sprawie tych zaległości po licznych listach e-mail od żołnierzy, które napływały do redakcji Faktów RMF FM.
Czy resort obrony zaklina rzeczywistość? Jedenaście dni temu minister obrony Bogdan Klich obiecał, że sprawdzi sygnały o opóźnieniach w wypłacaniu dodatków dla żołnierzy. Jego służby prasowe do dziś odezwały się tylko jeden raz – tydzień po pytaniach reportera RMF FM wojsko zapewniało, że płaci na bieżąco.
Z listów e-mail od słuchaczy RMF FM powstaje jednak coraz dłuższa jednostek, gdzie dodatki nie docierają. MON woli tego nie komentować. O pojedyncze przypadki nasz dziennikarz pytał inspektorat w Bydgoszczy, który dzieli wojskowe pieniądze. Po kilku dniach zawsze dostawał informacje, że w tych jednostkach akurat znalazły się pieniądze. Dlatego właśnie w Lublinie i Świętoszowie dodatki mają być płacone. Ale czy będzie tak tylko tam, gdzie będziemy interweniować?
Bez odpowiedzi zostaje też pytanie o dodatki za służbę cywilną. Centrum Informacyjne Rządu już kilka razy twierdziło, że odpowiedź będzie „jutro”. Poniedziałek będzie już szóstym takim jutrem. Posłuchaj relacji Adam Górczewskiego: