Bogate święta urzędników z MSZ, dzieci zagubione w internetowej rzeczywistości i kontrowersyjny pomysł ministerstwa finansów dotyczący bankomatów - to tematy, na które warto zwrócić uwagę, przeglądając wtorkowe wydania dzienników. Piszemy o nich szerzej w naszym przeglądzie prasy. Zapraszamy do lektury!
Przyzwyczailiśmy się sądzić, że już małe dzieci są za pan brat z internetem. To mit - pisze wtorkowa "Gazeta Wyborcza", powołując się na rezultaty projektu badawczego "Dzieci sieci". Najmłodsi nie potrafią rozpoznać reklamy, zakładając konta w serwisach społecznościowych nie czytają regulaminów i podają nieprawdziwe dane. Traktują internet nie jako źródło wiedzy, ale zabawkę.
"Spora część życia społecznego przeniosła się do internetu. Zmienił się model budowania więzi społecznych, typ autorytetów. My, dorośli, ciągle nie znamy rządzących tym reguł. A co dopiero dzieci, które wchodzą w ten świat jakby z urodzenia - mówi cytowany przez "GW" profesor pedagogiki Tomasz Szkudlarek z Uniwersytetu Gdańskiego.
Urzędnicy ministerstwa spraw zagranicznych nie muszą się martwić o nadchodzące święta - donosi "Fakt". Resort przygotował dla nich prezenty w postaci bonów, za które można zrobić świąteczne zakup. Łącznie przeznaczono na ten cel ponad milion złotych. Każdy z urzędników dostanie zatem bon o wartości prawie 450 złotych. "My to fundujemy" - przypomina dziennik na pierwszej stronie. Podkreśla, że lepiej by było, gdyby zamiast do dobrze zarabiających urzędników, te pieniądze trafiły do osób naprawdę potrzebujących.
"560 posłów i senatorów - tylko oni na pewno nie złożą się na 800 milionów złotych, jakie tylko w tym roku zamierza ściągnąć z kierowców minister finansów Jacek Rostowski" - pisze "Fakt" . Gazeta podkreśla, że mimo zapowiedzi złożonych przez obecnego prezydenta jeszcze w 2009 roku, parlamentarzyści wciąż są bezkarni na drodze, a skłonienie ich do zapłaty mandatu to nie lada sztuka.