Masowe zwolnienia w bankach, wywiad z zatrzymanymi za domową uprawę marihuanę i Konstanty Miodowicz o półnagich zdjęciach agenta Tomka - to niektóre tematy sobotnich gazet. W RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.
Właściciele modnych klubów i ich menadżerowie, didżeje, kucharze - trawę w Warszawie każdy jara - pisze jutrzejsza "Gazeta Wyborcza" i publikuje rozmowę z osobami, które na Żoliborzu miały domową uprawę marihuany. Wśród nich jest dziś 29-letni były didżej i 32-letnia animatorka kultury. Opowiadają o początkach swojej nielegalnej działalności, pobudkach, jakie nimi kierowały i zatrzymaniu przez policję. Sąd jeszcze nie ogłosił wyroku w ich sprawie. Więcej na ten temat w sobotnim wydaniu dziennika.
Bankowcy tysiącami na bruk. Jedna z najważniejszych branż gospodarki zwalnia - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Przynajmniej 5 tysięcy osób już straciło lub niedługo straci pracę w bankach. To najwięcej od czterech lat. Pod nóż idą głównie etaty w centralach i oddziałach obsługujących klientów detalicznych.
"Fakt" z kolei publikuje wywiad z byłym szefem kontrwywiadu Konstantym Miodowieczem. Obecny poseł PO komentuje sprawę ujawnionych zdjęć półnagiego agenta Tomka. Bywają w służbach nieprawidłowości, ale to przekracza granice śmieszności. To jest jakaś farsa. My się śmiejemy z agenta Tomka, a świat śmieje się z nas. To jest naprawdę bardzo smutne - oburza się Miodowicz.
Tabloid opisuje też historię porzuconego przez matkę kangurka. 6-miesięczną Tosię przygarnęła pracownica zoo w Gdańsku, która nosi malca... w specjalnej torbie na brzuchu. Gdyby nie pani Beata, kangurek nie miałby szans na przeżycie. Kobieta karmi go, zabawia i przytula. Tak będzie przez najbliższe kilka miesięcy - na wybieg do zoo Tosia będzie mogła wrócić dopiero latem.