"Za zablokowanie środków europejskich należnych Polsce odpowiada Platforma Obywatelska i Donald Tusk wraz z politykami niemieckimi" - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Szef MS zorganizował w poniedziałek konferencję prasową, podczas której odniósł się m.in. do doniesień, zgodnie z którymi Komisja Europejska ma wstrzymać wypłatę Polsce dużej części funduszy unijnych. Przyczyną mają być zmiany w sądownictwie, które przeprowadził rząd Zjednoczonej Prawicy.
Za zablokowanie środków europejskich należnych Polsce odpowiada Platforma Obywatelska i Donald Tusk, wraz z politykami niemieckimi, którzy udzielają im w tym wielkiego wsparcia, na czele z Niemką, szefową KE Ursulą von der Leyen - mówił Ziobro.
Zdaniem ministra, interesem Donalda Tuska i PO jest przejęcie władzy w Polsce. Przez pięć lat (Tusk) zrobił wiele dla Niemiec i w zasadzie nic dla Polski. Wie o tym, że nie ma prawie żadnych szans wrócić do władzy w demokratycznych, uczciwych wyborach. Dlatego szuka tego rodzaju środków przy pomocy polityków niemieckich, aby blokować Polsce pieniądze i w ten sposób doprowadzić do zmiany władzy w Polsce - powiedział Ziobro.
Jak dodał, interes Niemiec w tej sprawie jest oczywisty. Chcieliby tutaj rządu, który będzie uległy wobec Berlina i Brukseli - ocenił minister.
6 października brukselska korespondentka RMF FM informowała, że Komisja Europejska zatwierdziła 24 mld euro dla polskich regionów, ale pieniądze wypłaci dopiero wtedy, gdy polskie władze spełnią warunek dotyczący stosowania Karty Praw Podstawowych, czyli m.in niedyskryminacji osób LGBT.
Ten warunek będzie dotyczył wszystkich programów polityki spójności, a więc 76 miliardów euro - usłyszała wtedy dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Oznacza to, że ani jedno euro nie trafi do Polski, jeżeli warunek nie zostanie spełniony.