Dasz 20 tysięcy złotych, albo będziesz mocno żałował - usłyszał w słuchawce telefonu ksiądz z Mogilna w województwie kujawsko-pomorskim. Kapłan nie uległ szantażystom, więc ci rozesłali do okolicznych parafii, urzędów, a nawet szkół fotografie, na których występuje w negliżu... I zasugerowali, że ksiądz lubi... jeszcze inne rzeczy.
Proboszcz jest przekonany, że szantażystami są robotnicy, którzy ostatniego lata remontowali plebanię. Głos jednego z nich poznał bowiem przez telefon. Właśnie wtedy miały powstać zdjęcia - było gorąco, więc wszyscy chodzili tylko w luźnej bieliźnie. Ksiądz poczęstował też ekipę remontową zimnym piwem. Też piłem z nimi. Nie było jakiegoś pijaństwa, nie mam nic sobie do zarzucenia - mówi teraz reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske:
Naprawdę jest dobrym człowiekiem, pomocnym. Wierzę, że on jest niewinny - bronią kapłana parafianie:
Za rozpowszechnianie pornografii szantażystom grożą trzy lata więzienia.